Wczoraj na spacerze zauważyliśmy balony ( tzn ja i.M), udało mi się zrobić zdjęcie i pojawił się pomysł aby pokazać wam inne ciekawe sytuacje w których znalazł się M. Na pierwszym zdjęciu bliskie spotkanie z ciekawym obiektem - czołgiem, na Słowacji, gdzie znajduje się ogromna polana z poustawianymi czołgami t-34.
Na zdjęciu poniżej M obserwuje przygotowania do koncertu, w międzyczasie odgania też od nas okolicznych żuli, którzy nie przywykli do psa tak wylewnie witającego wszystkich. Chyba przesadziliśmy z tą socjalizacją ;)
Kolejne zdjęcia jakie znalazłam to M po raz pierwszy widzący morze.Ciężko powiedzieć co zrobiło na nim większe wrażenie, ogrom wody, porwisty wiatr czy dziewczynki robiące gwiazdy na plaży. Jak się później okazało to jednak samo morze, szum i wszędzie obecny piasek.
Obserwując jego zachowanie byliśmy nieco zaniepokojeni. Przez cały czas nie opuszczał go głupkowaty wyraz mordki. Chłonął nadmorską atmosferę jak gąbka. Po kilkunastu minutach zmęczony usypiał w cieniu.
Niedawno M doświadczył bliskiego spotkania ze stadem gęsi. Zachowaliśmy dystans, bo wiadomo, że ptaki te nie są zbyt towarzyskie i mają duże dzioby.M ma także zaliczone spotkanie z krową. Jak widać na następnym zdjęciu, zainteresowanie było odwzajemnione.
Do bliskich spotkań może dojść w domowych pieleszach. Którejś zimy na naszym parapecie pojawiły się gołębie ku uciesze Jodłaki, którego nie udało się uchwycić na zdjęciu. Do akcji wkroczył agent M i latające towarzystwo szybko się ulotniło.
Na you tube wstawiłam filmik ze spotkania z gołębiami. Aby zobaczyć wystarczy kliknąć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz